Znienacka piszę i znienacka wzięło mnie ostatnio na szydełko. Znienacka i nieoczekiwanie złapałam wieczorem za aparat i uwieczniam:
Inspirację i wzory zaczerpnęłam z Osinki. Pokazuję bez wkładu bo okazuje się, że łatwiej i szybciej da się wydziergać sukienkę szydelkiem 1,6 niż uprosić krawcową o uszycie halki w terminie krótszym niż 2 tygodnie.
Trochę narzekam, bo odebrałam dzisiaj halkę do innej sukienki, którą uszydełkowalam wcześniej i chociaż krawcowa mnie mierzyła i widziała jaka to sukienka, to halka jest tak obszerna, że wszystko się marszczy. Że też ja nie mam nerwów do szycia
Na sukienkę zużyłam ciut ponad 1,5 motka nitki Clea100 w kolorze dark violet, zakupionej na ebay’u. Sukienka jest ciut za kolano a ponieważ nitki mi zostało rozważam wydłużenie jej do kostek. Dziergałam szydełkiem 1,6.
To chyba tyle. Tak długo nie pisałam, że się odzwyczaiłam. Naprawdę