czwartek, 16 kwietnia 2009

Scheherazade

Rzeczywiście udało mi się skończyć Scheherazade. Projekt ciągnący się chyba najdłużej, głównie z powodu długiego leżakowania. No i problem – nie umiem go dobrze obfocić:( Tańczę i tańczę z aparatem a szal nie wygląda jak trzeba. Póki co trzeba zadowolić się tym co jest. Planowałam sesję w weekend, ale zapowiadają deszcz a my zabieramy się za malowanie dużego pokoju (masakra). Zdjęcia na ludziu zatem będą, ale w bliżej nieokreślonej przyszłości. Tymczasem proszę:

P1260341 P1260346 P1260349P1260367

Niestety nie widać nawet połowy efektu, ale odsyłam do fotek na Flicku lub Ravelry (przede wszystkim fotek Jagienki) – na nich widać całą urodę szala, której mnie się nie udało uchwycić.

Bo szal jest piękny. Lekki, miękki, delikatny – otula jak pajęczynka. Nie wierzyłam, że wełnę można nosić latem – tę zdecydowanie można. Mięciutka i niesamowicie przyjemna w dotyku. Kiedy go dzisiaj zblokowałam i przymierzyłam – od razu pomyslałam o Herbatce – to szal stworzony dla niej, szalenie orientalny :) Bardzo fajnie wygląda lekko nasuniety na głowę i omotany wokół szyi.

Sam szal nie jest trudny a raczej żmudny w wykonaniu (wzór można zakupić tutaj). Zdecydowanie przyspiesza pracę policzenie sobie prawych oczek i wpisanie ich w schemat. Szal zaczyna sie od środka  i wykonuje dwie identyczne części w każdym kierunku. Obawiałam się, że druga część będzie mi się strasznie dłużyć ale tak nie było. Przesadziłam tylko z ostatnim dniem dziergania, kiedy zrobiłam tyle ile w poprzednie trzy dni – zdrętwiał mi od tego kark i rozbolała głowa.

Blokowanie szala zrobiłam domowym sposobem – szpilek mam za mało, drutu do blokowania nie mam, podprowadziłam zatem Marcinowi jakiś drut do uszczelniania ogrodzenia. Przewlekłam go przez boki szala, dzięki temu zużyłam mniej szpilek. Drut nie był zbyt prosty więc trochę się z nim namęczyłam i krawędzie nie są idealnie równe – ale wg mnie dobrze jest jak jest. Nie blokowałam szala zbyt mocno, zależało mi na tym, żeby nie był zbyt firankowy. Pięknie się układa, łatwo go udrapować na najróżniejsze sposoby.

Na szal zużyłam mniej więcej 1,75 motka Jaggerspun Zephyra w kolorze Ruby robiąc szal na drutach 3 mm. Mniej więcej, bo wyciągałam nitkę że środka motka wiec trudno ocenić dokładnie. Jeden motek wystarcza na pół szala i jedną stronę drugiej połowy (i jeszcze parę linijek drugiej;)).

Dla wszystkich ciekawych “co dalej” – dzisiaj zamierzam odpocząć od drutów, zdecydowanie mi się należy :)

19 komentarzy:

dagny14 pisze...

Piękności!

On faktycznie Herbatkowy w stylu;coś w tym jest.

Zdaje się,że nam weekendowe sesje nie wyjdą.
A ja miałam zamiar w góry się udać w celu doładowania akumulatorów,BUUUUUU

Brahdelt pisze...

No, piękny! Też mam zawsze ochotę takimi szalami owinąć głowę, niczym kobiety arabskie (albo gwiazdy filmowe z lat 50-tych! ^^).
U nas też zapowiadają deszcz na sobotę, ech... Miłego malowania! *^v^*

Kocurek pisze...

No to mi Kasiu ćwieka jak nic wbiłaś...i co teraz mam robić???
Twój wygląda uroczo i pięknie , i wcale nie jest gorszy od Jagienkowego , jest śliczny.
Zdaje się ,że chyba ranki poświęcę na Sheherazadę( bo wtedy najlepiej i najspokojniej mi się dzierga , bo wieczorem już oczy niestety wysiadają , pomimo okularów:)
Bardzo mi się podoba....
Pozdrawiam

fanaberiapraga pisze...

Szal jest absolutnie piękny. Tak mnie cieszy, ze wokół jest tyle szalonych Kobiet kochających takie cuda.
Kasiu, Brahdelt ma rację, już Cię widzę z szalem na głowie na drogach Riviery :-)

Kath pisze...

Jagienkowe fotki pieknie go pokazują, zresztą dzieki nim zaczełam go robić. Ktokolwiek się zabierze za ten szal - wyjdzie mu dokładnie tak samo, tutaj nie ma co zepsuć :)
Brahdelt, Fanaberio - po południu zamierzam oznajmić Marcinowi, że widzę się w tym szalu wyłącznie na drogach Riviery :)

Kaga pisze...

Herbatkowy w stylu to on jest - nie mam co do tego wątpliwości.A Piękny to on jest w każdym kawałeczku.

Rene pisze...

Szal wyszedł piękny, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć szerokiej drogi i wiatru we włosach i... szalu oczywiście:)

Anonimowy pisze...

Piękny szal, ale jak zamówic wzór???

Kath pisze...

Za pomocą przycisku Add to card?

Anonimowy pisze...

Powtarzajaac za Fanaberia " absolutnie piekny"
3nereida

Herbatka pisze...

LOL - nie wiedziałam, że mam aż tak wyrazisty styl ;-PP Ale faktycznie ześliniłam się do granic możliwości na sam widok - Kath - przepiękny jest i podziwiam cierpliwość do dłubaniny - brawo!
< odchodzi próbując nie myśleć, że też taki chce ;-P>

Anonimowy pisze...

no no no, wydawał mi się taki , hm, niepozorny, a wyszło pięknie! brawo!

effcia

Anonimowy pisze...

Szal szalenie urokliwy! Bieżnik też niczego sobie ;)przepiękny wzór kwiatowy

malinkowa

persjanka pisze...

szal cudny..te druciane azury sa idealne na szale i chusty..miekkie i delikatne niczym mgielka...jaka przyjemnosc w cos takiego sie otulic...pozdrawiam ania

Anonimowy pisze...

Dziękuję za odpowiedź w sprawie bluzeczki z Alminy.. Mam jeszcze prośbę. Nie znam za bardzo Maranty. Czy mogłabyś podać mi link do wątku o tej bluzeczce. Z góry dziękuję. Ania9965

Kath pisze...

Aniu, sam watek niewiele Ci pomoże bo to zbiorowy temat o azurowych bluzeczkach (znalazłam tylko na Kaiem):
http://tinyurl.com/ca9t98
Wystawiłam Ci kurs obrazkowy, jak robić tę bluzeczkę bez cięcia nitki http://tinyurl.com/ccytov
- sama robiłam ją dokładnie wg tych zdjęć (niestety przy pachach trzeba się napocic i sama nie jestem w stanie odtworzyć jak to zrobiłam).

Dziękuję raz jeszcze w imieniu szala i bieżnika :)

Anik pisze...

Olsniewajacy, zniewalajacy, piekny :)
Anngo z Cafe Anik

Anonimowy pisze...

Oczywiście, przepraszam za nietakt. Zarówno szal jak i bieżnik :-) są piękne. Czekam na sesję zdjęciową na ludziu. Chyba zapanowała moda na szale - w najnowszej Verenie widziałam na okładce modelkę w ażurowym szalu o dziwnym kształcie. Pozdrawiam. Ania9965
PS. Dziękuję za linki.

Dajda pisze...

Rzeczywiście pięknie wygląda, a wiatr na dworze sprzyja otulaniu. :)