Pomysł zerżnięty bezczelnie od Inki, z którą do spóły grzeszyłyśmy zakupami włóczki w SweetGeorgia Yarns. Szal wykonałam dokładnie z tej włóczki która jest w linku. Wzór to Abrazo do zakupienia tutaj, albo na Ravelry. Druty 5mm.
Kocham ten szal. Najmniejszy jaki zrobiłam. Płaczę że została mi prawie połowa włóczki (pewnie na niecałe drugie Abrazo;)) ale to takie łzy pro forma bo będzie to mój najulubieńszy szal. Lekki, nic zbędnego nie wisi, nie wymyka się. Można co omotać wokół ramion na bluzce na ramiączkach (kiedy nie wypada pokazywać ramion), można omotać nim fioletowy golf (ta zieleń fantastycznie się dogaduje z fioletem i fuksją) co daje niesamowity efekt. Dzisiaj byłam w nim w pracy i zebrałam moc komplementów co dodatkowo kładzie grube plastry miodu na moją duszę ;)
A jak się go robi? Relaksacyjnie! Dużo oczek do naprania z samego początku ale to wszystko – ażur banalny i łatwy do zapamiętania, rzędy skrócone robi się prościutko bez drobiazgowego liczenia oczek. Ledwo skończyłam jeden mam ochotę zacząć drugi ;)
Nie obyło się bez dramatów – na wczoraj został mi jeden rządek – zamykający. Przy ostatnim (dosłownie) oczku pociągnęłam nie za tę nitkę, coś tam spadło i z dziur ażurowego listka zrobiła mi się plątanina nitek. Załamałam się. Później zamknęłam na godzinę w najdalszym kącie domu i udało się plątaninę doprowadzić do porządku – byłam już wtedy nieźle zmęczona i zniechęcona. Później okazało się, że zamykałam oczka dosyć ściśle i szal wyszedł o 20 cm krótszy. Odczekałam (w niewesołym nastroju) do wyschnięcia i okazało się, że jest w sam raz :)
Fotki w różnym otoczeniu – ganiałam po domu za słońcem a za mną Pszczoła (zaczyna się wciskanie w kadr ;))
Żadna fotka nie odda piękna tego koloru i cieniowania, jestem nim zachwycona. Gdybym miała podobną w grubszym wydaniu natychmiast robiłabym z niej Myrtle (do zobaczenia cudowna, cieniowana wersja na blogu Inki właśnie :))
Ps. Szal robiłam tydzień. Taki zwyczajny tydzień z siedzeniem w pracy, powrotami po 17tej, pracą w ogródku etc… Niesamowicie szybko się go robi!