O raju, jak ja dawno nie pisałam. Trochę trudno zacząć po tak długiej przerwie. Będzie krótko (zawsze to obiecuję) i konkretnie.
Otóż powoli zaczynam odczuwać potrzebę powrotu do drutów. Nie chce mi się jeszcze główkować nad skomplikowanymi wzorami. Trochę mało sypiam i wcześnie padam na nos odpadają zatem skomplikowane wzory.
Kupiłabym nowych włóczek bo kuszą strasznie kolorami (jedna to nawet namacalnie kusi bo mi ją Dagmara na pokuszenie przysłała). Tyle że nie mogę się zdecydować na model.
Konkretnie kusi Ideal w kolorach (bardziej ta lewa, zwana jasną śliwką – mnie osobiście trąci na zdjęciu fuksją):
Włóczka podoba mi się i tyle. Nie mam kompletnie pomysłu co z tą cienizną zrobić. Szperam po modelach Kim ale nic pasującego nie znalazłam, co mnie irytuje niezmiernie bo zamówiłabym coś na gwałt :)
Dalej Lima, ale ją zostawię na później, bo kojarzy mi się z tym włosem z Ultra Kasmir (który mam jeszcze zachomikowany w zapasach)
Na koniec Angel, który na szyi przetestowałam, nie gryzie i jest milutki. Tyle że się zdecydować co do koloru nie mogę:
Szary – bo dokonuję drastycznych zmian w szafie. Pilnuję kolorów i tego, żeby wszystko dało się maksymalnie z sobą mieszać. Rano bywam nieprzytomna a to niesamowicie ułatwia życie. Zresztą uwidziało mi się, że pasowałby do tego modelu:
Wyniuchałam że nie samym Angelem ten sweterek wydziergany, ale podwójną nitką może coś podobnego dałoby się stworzyć? Schematu nie mam niestety (bom leń do potęgi n-tej).
Fioletowy - bo mam czerwony płaszcz i wymyśliłam sobie że z fioletem będzie ładnie wyglądać. Tyle że ten fiolet na fotkach motków strasznie jasno wychodzi. Gdyby był taki jak na tym modelu:
noo, to to już zupełnie inna historia – piękny odcień :)
Jest jeszce jeden ciekawy kolor, który trochę mnie skołował bo na modelu wygląda ciekawiej niż na fotkach motka:
Nie noszę w zasadzie granatu, ale na modelu to on mi takim niebiesko zielonym kolorem trąci. Po zachodniemu to chyba petrol nazywają? Być może jednak widzę na tym sweterków więcej zieleni niż jest w rzeczywistości :)
Skoro już przy modelach jesteśmy – jak to już kilka dziewczyn na blogach zauważyło – trzeba się trzymać jakiegoś planu. I z moich robótek większość leży nienoszona. Jakoś okazuje się, że chociaż ładne, ciekawe i wiele frajdy z robótkowania było, to jednak w codziennym użytku nie sprawdzają się.
Pracuję w nowoczesnym budynku. W praktyce oznacza to, że latem jest potwornie gorąco (bo klima _podobno_ jest), zimą potwornie zimno (bo to samo szkło i metal). Nie dopytałam jeszcze czy cały czas zimno ,czy też do czasu kiedy sobie nachuchamy (to wielki open space, ja siedzę na antresolce, pode mną cały tłum parujących programistów i nie tylko – należy odczytywać to w ten sposób: rano zimno, od 13tej nie ma czym oddychać)
Czyli trzeba ubierać się na cebulkę i stopniowo zdejmować z siebie warstwy kiedy atmosfera się robi gorętsza. Czyli trzeba się zaopatrzyć w kardigany. Czyli trzeba naprodukować sobie mnóstwo prostych, funkcjonalnych wdzianek a takie wdzianka kojarzą mi się z nudą podczas dziergania :) Chociaż znacie moją skłonność do przyciasnych sweterków, jesień nastraja mnie odmiennie – mam ochotę na coś, czym można się otulić. Tymczasem przypomniałam sobie o tym modelu:
To Ivy z albumu Amber:
Coś w sam raz na moje biurowe potrzeby. Niestety za diabła nie wiem, z czego go wydziergać. Ideal będzie pewnie za cienki. Jak na złość Kim nie podaje próbki dla wzoru gładkiego :(
Dziękuję wszystkim, którzy w tak zwanym międzyczasie sprawdzali czy żyję i dopytywali się, czy wszystko u mnie w porządku. Nie odzywałam się przeważnie, miło mi jednak było mieć świadomość, że po miesiącu człowiek nie znika jednak z myśli innych. Duży buziak dla pamiętających *
Tymczasem znikam bo Pszczoła domaga się uwagi – a w domaganiu się jest coraz lepsza ;)
Ps. Wszystkie fotki włóczek oraz modelu wykonanego min z Angel’a pochodzą ze strony Inter-Fox.
27 komentarzy:
o jak miło Kasiu czytać, że jesteś i tęsknić do drutowania zaczęłaś!
a jakie smakowite kolorki podsuwasz! wszystkie do zasobów moich szafowych idealne!
szara ołówkowa spódnica + kardigan (najchętniej w fioletach) to u mnie żelazny zestaw.
pozdruffki
Miło,że się odezwałaś.
Rozważań włóczkowych nie zazdroszczę;ale liczę,że na cos się zdecydujesz i niedługo dzierganie ruszy z powrotem
Pozdrawiam
Kath Ty zyjesz! dzieki Bogu...a już gryzłam pazury...
No tez nie zazdroszczę dylematów włóczkowych...ten ostatni "ocieplacz" zrobiłabym z klasika, merino lub finy dk...sama widzisz najlepszym doradcą nie będę...buziaki wielkie. fajnie że już jesteś :D
Cieszę się, że już wróciłaś :] Stęskniłam się za Twoim pisaniem, robótkami i Tobą przede wszystkim.
Cieszę się ,że naskrobałaś coś:)))
Dylematów ...nie zazdraszczam , zwłaszcza ,że tyle cudowności kusi:)
Ale jak znam życie pewnie coś wystrzałowego wymyślisz.
I wracaj częściej , nie po miesiącu:)))
Ściskam
Jak dobrze, że już jesteś, strasznie Cię tu brakowało. Dylematy dylematami ale znając Ciebie to na pewno wymyślisz coś takiego, że zaraz połowa będzie chciała to samo. Uściski.
Nareszcie :-)
Fajnie, że jesteś :)
Proponuję połączyć kolory - a jako inspirację sugeruję kolekcję na Flickrze stichdiva http://www.flickr.com/photos/stitchdiva
Śliczne te włóczki...
Pozdrawiam - koticzka
Dlaczego będzie krótko? Niech nie będzie, niech będzie długo, musisz nadrobić milczenie! *^v^*
Ładna ta pierwsza kamizelka, dość uniwersalna i dobra do "cebulki", zresztą tak, jak Ivy. Zacznij coś dziergać, a znowu wpadniesz w rytm i nie będziesz się mogła opędzić od pomysłów! ~^^~
Cieszę się,że jesteś :)
hej:)
to jasne jak słońce, że się nie możesz zdecydować -takie wybory niemalże rozdzierają duszę:)ja też się czaję na te włoczki, tylko ja ten ciemniejszy śliweczek hołubię, bo ruda jestem to mi bardziej pasuje:)
pozdrowienia i uściski dla Ciebie i Małej:)
Napisałaś dokłanie to co ja czuje aktualnie... dodałabym tylko że czasem zazdroszę wszystkim mamom na wychowaczym i kurom domowym :)
dobrze się odzywasz, czekamy na twoje pomysły, wiemy, że ciężko jest pogodzić z pracą różne inne działania, (dlatego nie mam bloga), ale wspieramy się w tym wzajemnie i o to chodzi,
pozdrawiam:)))
Dziękuję pięknie za słowa wsparcia i solidaryzacji :)
Effciu - ja zamknęłam już sezon spódnicowy i nieprędko coś poza spodniami założę.
Włóczki jeszcze nie macałam ale Zdzid zapewnie że nie gryząca. Oba kolory świetne -
zdecydowałam się oba nabyć tylko jeszcze nie wiem czy na raz czy jednak najpierw jeden kolor
testowo.
Sprężyna - finy dk jeszcze ne macałam, zgryźliwa jakaś?
Kocurku - na pewno kilka razy na tydzień pisać nie będę. Dłubanie posta zabiera mi
zatrważająco dużo wolnego czasu, zaraz padam na nos. Postaram się pisać raz na tydzien (no chyba
ż faktycznie nie będę miała nic do powiedzenia :)
Edi-bk - otóż właśnie mi coś w oko wpadło ale to za sprawą podszeptu Koticzki. Myślisz ze
wszytkie bedziemy w tym szalu-kardiganie pomykac? ;)
Koticzko - ten szal-kardigan jest boski! zwlaszcza w wersji z grubym paskiem! Zachorowałam na niego
i chyba od niego zacznę - idealny na moje potrzeby :)))) Dziękuję!!!
Normalnie strzał w dziesiątkę :)
Brahdelt - ależ ja dziergam, tylko bez sukcesu, wszystko zostało sprute nim się porządnie
rozkręciłam.
Myszoptico - gdyby nie awatarek nie pamiętałabym o Twojej rudości - kolory chyba wezmę oba!
Gosiu - oj ja też zazdroszczę. Przywykłam już i najgorsze za mną ale ciągle nie potrafię
przereorganizować sobi eobowiązków i przyjemności pozapracowych :/
Antosiu - święte słowa, przyznaję że kilak razy miałam ochotę zamknąć ten kramik bo długo
nie potrafiłam do dziergania i pisania wrócić. No ale jestem i kto wie, może się znów rozkręcę.
To prawda, któ dziergaczkę tak wesprze jak druga dziergaczka?
Fina jest bardzo fajna, swoją głową ręczę, że nie bedzie gryzła i oczka bardzo ładnie sie układają.
a ja właśnie dziś odebrałam paczuszkę z interfoxu, zawartość mechata, ale dołączyli próbeczkę ideal (tylko czemu brąz???), potwierdzam, milusia, mięciutka, nie żrąca, tylko cienizna na max 3,5
o jeny, jak taka cienizna to nie zrobię z niej tego wrapa chyba bo to na dk jest :(
Effciu - ale tak poglądowo - grubości Australa jest???
Kasiu a ta szara kamizela to skad?
Fajnie ze jestes!;-) mnie czekaja stresy powrotu do pracy za miesiac.. juz sie boje (po 4 latach!!)
Akna74
Aniu - ta pierwsza szara kamizelka - podejrzewam że jest z jakiegoś katalogu Bergere de France.. Nie martw się, na pewno będziesz miała spokojniej. Mnie zajęło miesiąć otrzaskanie się z nową sytuacją. Teraz widzę że sytuacja jest tak beznadziejna (ale to speceyfika projektu w którym siedzę) że mogę spokojnie przestać się denerwować ;)
Mnie w pracy nie było 3 lata. Całkiem sporo jak się okazuje.
Ooo jak miło ze znowu jesteś :-) wiedziałam że długo bez drutów nie wytrzymasz:-)
Angel granatowy nie jest w stylu pertol - jest jak najbardziej granatowy (taki pod ciemny jeans podchodzi bardziej)
Pozdrawiam i czekam co z dylematów się urodzi bo plany są obiecujące :-)
pozdrawiam Kamila wojkam5
tak myślę, że ideal jest grubością porównywalny do australa, tylko w "konsystencji" całkiem inny. próbeczki miałam ze 2 metry może, więc nie na wiele starczyło.
Witam,
krążę po blogach,ogladam strony tworzone z pasją i podziwiam niektóre z nich.
T chciałam napisać, że zazdroszczę Wam, włóczkarkom, umiejętnosci wywyijania drutami! Tyle rzeczy chciałabym sobie wydziergać, ale nie mam do teg cierpliwości i zapału...
Pozdrawiam ciepło!
Miło widziec, że znowu piszesz! Eee, najpierw mówisz, że funkcjonalne wdzianka Ci się kojarzą z nudą, a potem zapodajesz takie, co ma ze trzy różne ściegi i jeszcze pasek z ukośnym ściągaczem - czyli nie będzie tak źle! Na moje ucho to opis biura aż woła o sweterek w ostrym kolorze i bardzo skomplikowanym ściegu. ;]
Dobrze, że jesteś! Dylematy zaraz się sończą i pojawi się nowy,cudowny sweterek, na pewno tak będzie.
Zrobiłam na podstawie zdjęcia szary sweterek . Wydawał się prosty ale trzy razy prułam. Efekt taki że zabrała go córka a ja chyba popełnię drugi. Teraz powinien wyjść bez problemów po przećwiczeniu.
Prześlij komentarz