Ja tylko na chwilkę, bo oto właśnie trafiłam na coś co powaliło mnie na kolana i obciążyło szczękę do podłogi:
Na stronie podanej pod zdjęciem nie ma jeszcze tego patternu, na Raverly jest niby udostępni0ny do sprzedaży, ale przekierowuje na stronę główną http://www.stitchdiva.com/. Może to i lepiej dla mnie i mojej czarnej Kornelii :)
Rozsądek podpowiada mi, że z tym sweterkiem może być jak z tuniką Dagmary (bez moździerza ani rusz), ponadto kolor włóczki to pewnie połowa sukcesu, ale i tak sobie jeszcze chwilkę nad tą tuniką popiszczę :)
Ps. Do BB dla dziergających dałabym się zamknąć z włóczkami na parę sezonów, byle był dostęp do sieci !
7 komentarzy:
piszcz do woli :]
ostatnio przekonałam się, że na żywym człowieku wszystko wygląda inaczej niż na modelkach. Niesprawiedliwe prawda?
Kasiu weź się w garść i skończ w końcu sweterek dla cioci. Jak mogłam przerobić już gotowy sweter, to Ty tym bardziej możesz! Trzymam kciuki.
Rzeczywiście tunika super! Chociaż masz rację, że może być z nią tak jak z Pajęczynką Dagmary. Ja też sobie powzdycham razem z Tobą...
Ja też sądzę, że tunika tyle zyskuje na tej modelce ile może na mnie stracić.
Fiubzdziu - jest progres! Skończyłam jeden rękaw - jeszcze TYLKO jeden!
Och... cudny ten sweterek, a przy okazji na stronie Stich Diva znalazłam sobie szydełkową sukienkę, ech... *^v^*
Jakieś fatum nad nami wisi - trzeci raz przerabiam rękawy do Buraczków!... Jak tym razem się nie uda, to pirzgnę je w kąt na jakiś czas!
zdecydowanie rękawy są najmniej wdzięczną częścią swetra :/ nie cierpię ich drutować. Ale mam tera patent: zaczynam od pleców, robię rękawy i na końcu biorę się za przód. Myślę, że nie przyśpiesza to pracy ale przynajmniej mojemu mózgowi się wydaje, że jednak przyśpiesza. Siła autosugestii jest wielka :D
Fiubzdziu - ja zawsze zaczynałam od pleców (bo tak w kolejności opisują w schematach) ale ostatnio wycztałam u Herbatki, że ona od rękawów i myślę, że to niegłupie, bo jeśli się rozmiar rozjeżdza to mniejsza strata będzie (oczywiście, próbkę ściegu należy zrobić, ale mnie się często nie chce).
Brahdelt - szydełkowa sukienka? Oj to musisz to szydełko polubić - nie ma wyjścia :)
Jakby co,to moździerz mogę wypożyczyć.
Śliczne to ,jednak to faktycznie włóczka daje cały efekt.A zdobycie takowej na pewno nie będzie proste,niestety.
Prześlij komentarz