Pogoda dopisała, wiatr wiał wystarczająco (by nie spiec raka w golfie), słońce było piękne, niestety korzystanie z wyświetlacza zamiast wizjera kończy się tak, ze fotki robione w pełnym słońcu wychodzą jak robione w nocy. Na powtórkę sesji nie mam w tej temperaturze ochoty, zwłaszcza, że "w gospodarstwie" zaczęło się kręcić więcej osób (nie lubię być fotografowana, a tym bardziej nie lubię być fotografowana przy widowni). Rozjaśniłam jak się dało i oto efekt sesji:
Raglan jest oszukany, ponieważ poprawiłam tylko przód i tył, nie ruszając rękawów. Dlatego szwy zbiegają się na szczycie główki rękawów, a nie dobiegają do wycięcia szyi. Wzory rękawów zbiegły się ładnie z przodem i tyłem, ale fachowcy pewnie mogliby się do tego rozwiązania przyczepić (Lauro nie bij;))
Podsumowując - to rozwiązanie podoba mi się bardziej. Tunika z tego nie wyszła, ale sweterek będę nosić jak najbardziej :)
Wypadałoby teraz zabrać się za Motyla i X-Files ale świat jest okrutny i kusi ogromnie:
Ten sweterek chodził za mną od jakiegoś czasu (jak stado innych) za sprawą Vita Ariny. Długo nie mogłam wyniuchać, skąd pochodzi ten wzór i oto kolejna gwiazdka, tym razem w sierpniu! - Osinki zamieściły u siebie na forum rosyjski opis sweterka i schematy. Muszę tylko zdecydować w jakim kolorze go zrobić. Mam czerwoną Sonatę, która by spasowała, nie bardzo jednak widzę go w tym kolorze. A nowej włóczki jeszcze kupować nie mogę :)
7 komentarzy:
Sweter jest piękny, ale na ludziu jeszcze więcej zyskuje! Pół-rozwiązania są najlepszym wyjściem :P - wiem z doświadczenia :D
Co do zapasów włóczkowych: powoli zaczyna brakować mi miejsca, a ostatnio nawet przyszywane ciotki włączyły się do zaopatrywania mnie w materiał do robótek :P A jak na złość nic nie pasuje do najbliższych projektów. To chyba jakaś solidarność drutujących :p
I tam, nieważne, że nie do końca super fachowo, ważne, że działa i jest piękne! *^v^* Sweter na ludziu bardzo ładnie leży, rzeczywiście dzisiaj miałaś pogodę do zdjęć, niby upał, ale wiatr chłodził.
Ja bym zrobiła tę bluzeczkę w czerwieni (ciemnej), ale to jestem ja! *^v^*
slicznie sie prezentuje ten golf na ludzi..uwielbiam kolor ecri i warrkocze...w ecri chadzam w warkoczowym wzorze nie bardzo..ale tobie slicznie...a kolo nowego pomyslu?...czerwien moze byc..ale..chyba bym sklonila sie do jakiegos bardziej wyblaklego by emanowal wzor a nie kolor...pozdrawiam ania
Sweter jeszcze ładniejszy. Wyglądasz świetnie. A co to są Osinki?
Ostatnio Dagny chwaliła się Sonatą prosto z fabryki w kolorze ciemnego bzu - po mojemu pasowałby, ale nie każdy lubi taki kolor. :)))
Sweter cudowny, można się w nim zakochać, ale ja to mogłabym się zakochać w większości rzeczy zrobionych przez Ciebie :) Pozdrawiam, Ula
absolutnie fantastyczny!! i właśnie bardzo dobrze wyglądają te rękawki tak wszyte.
a takie zdjęcia bardzo lubię :)
Piękne warkocze, a sweterek zachwycający - te rękawki rozszerzane super - nic dodać nic ująć, ależ Ty masz tempo kobieto (czyżby jakieś turbodruty, a może Majodrzemki trwają po 24 godziny na dobę ;) Ten na dole to ja bym zrobiła w kolorku kawa z mlekiem, albo ciemna czekolada, bordo/wiśnia też by mogła być, a w sumie jakby mi ktoś takie cudeńko wydziergał to mogłabym mieć we wszystkich trzech kolorkach :D, bo ja do dużych form to raczej zbyt powolna jestem.
Prześlij komentarz