czwartek, 30 października 2008

Aj!

Działo się działo.Wpis będzie dosyć chaośniczy - postaram się jednak opisywać zgodnie z chronologią wydarzeń :)

Narozrabiałam wczoraj. Nic takiego, z czego nie rozgrzeszyłaby mnie typowa drutomaniaczka, ale jednak. Zmarnowałam całą majodrzemkę na szperanie po sieci. Szukałam inspiracji do kolejnych robótek (bo znowu nic mnie za gardło nie chwyta) . Na Osince dziewczyny mają taki wątek z modelami wyszperanymi z katalogów. Spodobały mi się:

d156b277836b 567e8ef7edfe

- to dlatego, że podobne do samuraja, a wygrażałam się niedawno, że jeszcze do niego wrócę.

79744_NMB0KRL_az_122_828lo 66829_2108_68460_mm_122_426lo

- bo są piękne, ten z prawej to możnaby chyba uzyskać krzyżując Aglay'owy żakiet z Dropsa i rękawy Brahdeltowej Grenlandii ?

Na koniec takie cudo:

929a5b4863c6f46324

Drutami wyobraźni wiedziałabym nawet z której strony zacząć, gdzie odłożyć oczka, gdzie później je dołożyć, ale w praktyce pewnie by się to w ogóle nie układało (i pewnie nie dałoby się tego nosić ;))

Wyszperałam też coś takiego:

ab966a3e923b f2d5824b2d49

Troszkę bardziej podoba mi się wersja z prawej, ale jak znam życie będzie odstawać na plecach a ja będę kląć wniebogłosy ;)

Pierwsza wersja pojawiła się w którymś z Voque Knitting w postaci obszernego płaszcza. Myślę, ze gdyby wziąć dużo mniejsze druty nie powinno być z wdziankiem problemu :) Miałam już opis w rękach i szłam po bordową Chainette (grzeje ławę od czasów projektu "z archiwum X" ) ale trafiłam na takie dwa motki Ultra Kasmir: 

P1220045

Coś mnie tknęło i postanowiłam sprawdzić jak te dwie włóczki wyglądałyby razem:

P1220058  P1220050

Mówcie co chcecie - mnie ten efekt zachwycił, Postanowiłam od razu zrobić sweterek z Phildara- o taki:

102385843

Na drutach 8 mm (najgrubsze jakie mam) wydłubałam na okrędkę ze 20 centymetrów... i zmieniłam zdanie :)

Sprułam całość (przelicznik był prosty 10 oczek na 10 centymetrów, zatem 42 oczka na 42 centymetry, czyli wszystko wyszło dużo za szerokie :)) i postanowiłam przymierzyć się do Twiggy Tunic. Link prowadzi do najładniejszego moim zdaniem (i Kroowki) sweterka na Ravelry wykonanego wg tego wzoru.

Wzoru nie posiadam zatem na podstawie zdjęć i po konsultacjach z Kroowką (która ten sweterek napoczęła wcześniej ode mnie) wydziergałam dzisiaj tyle:

P1220063

Zdjęcie robione mocno wieczorową porą, więc wygląda to dosyć ponuro.

Byłoby więcej, ale trzy razy prułam i trzy razy zmieniałam zdanie (a bąbelki i tak nie wychodzą tak jak trzeba. Jak widać "oka" są duże, przy bąblach i na skraju warkoczy szczególnie :/ Sweter robię obcisły na tyle, że chyba zrezygnuję z odejmowania oczek na talię (trzeba gdzieś mieścić obiad). Założyłam, że ma być tak wąski, żeby napinał się na ciele tak mocno jak w wykonaniu Natsuko.

Pszczółka śpi, za chwilę zaczynają się filmy - podciągnę jeszcze dzisiaj conieco.

Poza tym nawiązałam dwa nowe kontakty - pierwszy z pasmanterią (Brahdelt - właśnie tą bez adresu). Domyślam się, że to kiedyś była pasmanteria, teraz już tylko internetowa. Pani poinformowała mnie, że mają szerszy asortyment od prezentowanego i jeżeli sprecyzuję, jakiego typu włóczki mnie interesują istnieje możliwośc przesłania próbek. Zobaczymy jak się korespondencja rozwinie.

Kontakt drugi (przemiły) - z Panią Dorotą od celtyckich szali i swetrów (w galerii Inter-Fox). Pani Dorota oprócz swetrów udostępnia w sprzedaży (na Etsy) wzory.

Bardzo spodobał mi się jeden z szali prezentowanych w galerii dlatego napisałam do Pani Doroty maila z listą pytań. Otrzymałam bardzo miłego, obszernego maila z wyczerpującą odpowiedzią. Pani Dorota była bardzo pomocna, zaoferowała pomoc w razie problemów, a do zakupionego wzoru dołączyła schemat całego szala :) Pozostaje zdecydować się w końcu na kolor i zamówić włóczkę w Inter-Fox'ie!

Na koniec - podjęłam w końcu decyzję, co dalej z moim urlopem wychowawczym. Co prawda zaklepałam sobie od razu trzy lata ale plan był taki, że wracam do pracy we wrześniu. Od tego czasu ciągle miotam się między chęcią pozostania z Pszczółką, a obawą, że im dłużej pozostanę na wychowawczym, tym większe zagrożenie, że nie będę miała do czego wracać. Nikt oczywiście nie grozi mi zwolnieniem, ale wiadomo, jak wszystko szybko się zmienia. Założyłam sobie, że w piątek dam ostateczną odpowiedź. No i chyba już wiem (chyba że przez noc się rozmyślę?) - zostaję jeszcze na rok. Czuję się trochę jak desperatka rzucająca się na oślep w taką decyzję, pocieszam się jednak myślą, że chyba mam zdrową hierarchię wartości?

Tylko komu ja się przez kolejny rok pokażę w tych wszystkich swetrach ;)

Rozpisałam się oczywiście, a trzeba zmykać - od siedzenia na sieci rządków nie przybywa...

Ps. ... w końcu zrobię fotkę swojego stanowiska pracy - _bardzo_ nieergonomiczne. Właściwie zaczynałam od robienia na drutach w pozycji leżącej (z powodu pleców). Koleżanki się dziwiły że tak się da. Da się ale nie za długo, bo strasznie się później w głowie kręci :) Fotel komputerowy mam z oparciem - więc ciągle zahaczałabym łokciami. Fotel bujany mam (stoi teraz u rodziców co prawda ale jest mój ;)) i nie wydaje mi się, żeby był wygodny na dłuższą metę :) Marzył mi się taki fotel z Ikei (ale i gdzie indziej można go kupić) - taki stojący stabilnie, ale można się na nim lekko huśtać - wiecie o co mi chodzi? :)

7 komentarzy:

Izabela pisze...

oj mnie ten twiggy podoba sie i to bardzo! dla niego z checia odrzucilabym szydelko w kat na jakis czas...
wow!

Brahdelt pisze...

Popieram chęć pozostania w domu - ja bym na pewno siedziała z dzieckiem, gdybym, je miała! (a tak siedzę z kotem ^^) W końcu praca nie zając, a tych pierwszych chwil, pierwszych słów, pierwszych kroków nikt Ci nie opowie, żadna niania, Ty je musisz przeżyć.
Jak to komu się będziesz pokazywać w swetrach?.... Nam! *^v^*
Pokazałaś całe mrowie cudnych projektów, ja chyba się zastrzelę i rzucę w kąt to, co teraz robię, i coś nowego wynajdę!... Może nawet zrobię sobie wreszcie biały sweter? (ten z odzyskanej włóczki się nie liczy, bo nie jest czysto biała.) Chociaż chodzi mi po głowie inny projekt... ^^ Połączenie kolorów Kaszmiru przepiękne, też takie chce, podasz mi numery kolorów, proszę? *^o^*

Kath pisze...

Brahdelt - tutaj masz całą paletę (liczyłam na to że kupię u nas biel i szarość, ale w pasmanteriach netowych nie ma :(
http://tinyurl.com/6e793m
to kolory 7 i 8.
Są też dostepne w Hurtowni Basior, niestety w paczkach wystarczających pewnie na 2 - 3 swetry:
http://tinyurl.com/6bmcrf

Anonimowy pisze...

ja doPomysły na nastepne sweterki jak zwykle fajne. Ja czas robótkowy zwykle "marnuję" na grzebanie w sieci, mam przez to co chwilę inną koncepcję, coś zaczynam, znajduję coś innego, pruję i tak w kółko.Dylematy urlopowe tez miałam-siedzenie w domu czasem wykańcza, ale dziecka szkoda, więc kolejny raz urlop przedłuzyłam juz do końca(no bo nie byłoby tez czasu na dzierganie). a sweterki robie na razie do szafy, bo nie mam za bardzo okazji na ich zakładanie, ale tłumacze sobie, że jak wrócę do pracy, to będa jak znalazł.Czy Twój kaszmir nie mechaci się- ja zrobiłam golf z czarnego i juz w trakcie robienia sie mechacił. Obiecałam sobie, ze nigdy wiecej, ale własnie skonczyłam drugi sweter, bo szkoda było włóczki wyrzucić. Może to zależy od koloru. Zazdroszę Majodrzemek, moja Basia od miesiaca nie juz spać w dzień.Ale się rozpisałam...
Agnieszka

Fiubździu pisze...

Twiggy jest bardzo apetyczna :D też mam na nią oko, ale na razie nic sensownego z mojego chcenia nie wychodzi.

Co do wychowawczego, to trudno mi cokolwiek na ten temat powiedziec ( z prostego względu- brak dzieci), ale jak próbowałam się postawić w Twojej sytuacji to też bym tak wybrała. Praca nie zając nie ucieknie, a straconych chwil z dzieckiem nie odzyskasz.

Herbatka pisze...

to warkoczowe poncho bosskie po prostu :-)

Kath pisze...

Herbatko - ja chyba wiem dlaczego :) Jak je tylko zobaczyłam, skojarzyły mi się z tymi Indyjskimi wdziankami (to co zakładają do tych swoich pantalonów :) Celowo nie staram się nawet używać właściwych nazw bo jeszcze się pomylę i dopiero będzie :)