poniedziałek, 26 stycznia 2009

Jest lepiej

Tak przynajmniej mi się zdaje. W najbliższym czasie będę przynudzać niedźwiedzimi łapkami, bo wzór mnie wciągnął i wyjątkowo nie chce mi się zaczynać nic nowego. Minęłam wczoraj talię, zmieniłam druty 3,5 mm (dziergałam na wysokość 2 motywów drutami 4 mm, następnie jeden motyw drutami 3,5)  na powrót na czwórki. Wypadało zatem sprawdzić na jakiej wysokości jestem (bo te ażury z cienkich nitek wyglądają jakby miały 20 cm, a mogą mieć 40 cm, mogą mieć pół metra, takie to zdradliwe ustrojstwo). Skłułam (ech) znowu mój manekin i okazało się, że docieram do biustu. Przy okazji parę zdjęć:

P1240231 P1240233 P1240234 P1240243

Kłopot mam, bo jak naciągnąć mocniej to jeszcze podejdzie w górę. Pewnie jak się to zrobi na mokro może być jeszcze większa różnica. Zresztą na zdjęciu teraz widzę, że najniższy motyw nie jest tam mocno naciągnięty jak górne. Plan jest taki, że dwa motywy lecę 4-kami, jeden 3,4 i znowu 2 motywy drutami 4mm. Dwa motywy dają mi mniej więcej 20 cm wysokości (zależy od naciągu ;)) – coś mi się zdaje, że od talii w górę powinnam mieć mniej.

Przy talii (nie widać bo takie sprytne tło) robótka nie przylega, ale nie martwię się tym – manekin jest szczuplejszy ode mnie, zresztą ta firanka może jeszcze spokojnie pracować w obie strony. Tak sobie w każdym razie myślę. Doświadczenie z takimi robótkami mam zerowe więc zakładać sobie mogę wszystko ;)

Wzór opanowałam pamięciowo. Czuję się w nim pewnie dopóki nie muszę odejmować/dodawać oczek. Przejście na płaską metodę drutowania też będzie wymagało przestawienia (wydaje mi się, ze na okrętkę ten wzór jest łatwiejszy do opanowania pamięciowego – po prostu widać wzór i łatwo się domyślić co ma być dalej).

W tej chwili zakładam, że dojadę na okrętkę do pach, zajmę się rękawami (ojojoj jeśli zdecyduję się na wersję z rozszerzanym dołem), a później zdecyduję co dalej.

Cieszę się niezmiernie, że do grona dziergaczy niedźwiedzich łapek (dzierga je Dagmara, dzierga je Brahdelt, dziergam je ja) dołączyła Basia – będę je wszystkie intensywnie podglądać :)

Jeśli ktoś jeszcze chce dołączyć – przypominam, że wzór niedźwiedzich łapek dostepny jest u Dagmary.

Jeszcze mały dopisek – przed sekundą trafiłam w komentarzach u Dagmary na fotki Ivoncji (a właściwie sweterka, który kupiła, a który ma własnie wzór w niedźwiedzie łapki). Ivoncjo, nie gdziewaj się proszę za wstawienie tego linka. Ktoś tam sprytnie podszedł do modelowania rękawów i zszywania całości – w miejscach gdzie są modelowane brzegi fragmencik dzierga się prawymi oczkami – łatwiej będzie wtedy zszyć a i zamykać oczka również. Nie wiem jak to się sprawdzi na cienkiej nitce, ale warto mieć takie rozwiązanie na uwadze.

26 komentarzy:

art-glass-ak pisze...

No to ładnie! Zajrzałam (przez Ciebie!) do Basi przed chwilką - ja się zastrzelę! Bo czuję wyraźną presję z Waszej strony ;) A Ty dziergaj dalej i się nie martw na zapas rękawami- "pożyjemy - zobaczymy".
P.S. Chyba zrobię dziś próbkę przez Ciebie...

lucille pisze...

I ty jeszcze narzekasz na swoje tempo?

Cudny kolor ma ten Zephir (zdaje się, że właśnie odkryłam Amerykę)

I czemu ten zielony nie rośnie?

Unknown pisze...

Pięknie, nie mogę się doczekać jak będzie wyglądać dalej.

Kath pisze...

Lucille - on taki malutki jest, już więcej nie urośnie :) Duzo przyrosło, bo mi na weekend Marcin Pszczołę przejął :)
Laura - w kwestii choróbsk - południe nadal się opiera (tfu tfu, odpukać).
Artg-glass-ak - no to dołączaj do nas :)

Kath pisze...

Tak mi się jeszcze przypomniało/nasunęło - myślę, że korpus "blokować" będę na manekinie. Nie chcę mocno naciągać wzoru, chcę, żeby gałązki w tystakch pozostały trochę trójwymiarowe. Zblokowana próbka za bardzo mi firankę czy szal przypominała. Na manekinie za mocno naciągnęłam robótkę, chyba zrobię trochę mniejszy "naciąg" docelowo

Brahdelt pisze...

O, bogowie, jak u Ciebie to pięknie wygląda! Moje gorzej, bo nie dość, że kolorowy mohair, więc obraz zamazany poprzez włosie, to jeszcze ja robie go do góry nogami! *^v^*
Też chciałam zapytać, czemy zielony nie rośnie, malutki taki... ^^

Kath pisze...

Małe jest piękne, nie wytykajcie mu wzrostu bo mu się przykro zrobi ;) Widać poszło mu w rozumek.

Kocurek pisze...

Kasiu śliczna będzie ta bluzeczka.
Rób dalej i nie myśl narazie o rękawkach.
Ja to aż się boję , bo wzór szalenie mnie korci aby choc odrobinę spróbować.
Tylko jak zwykle okaże się , że znowu odgapiam.
Napisz jak Ci schodzi ten Zephyr?
U Basi też dzisiaj widziałam próbkę , cudowności.

I jak tu chociaż nie popróbować???
Pozdrawiam

Kath pisze...

Kocurku pojęcia nie mam jak mi schodzi ten Zephyr. Miałam zerwaną nitkę po drodze dwa razy, w końcu trafiłam na kolejne zerwanie więc wyjęłam nitkę ze środka (nawet lepiej bo mi motek nie lata jak głupi. Nie widzę zatem ubywania tylko motek "wątleje". Optymistycznie liczę na to, że mi wystarczy na cały sweter aczkolwiek mogę się mylić (mam drugi motek w zanadrzu więc mnie na pomyłkę stać ;))

Kocurek pisze...

Tak się właśnie zastanawiam...chyba jak Jula pójdzie spać wieczorkiem to popróbuję .
Szalenie mi się podoba:)
Masz Kasiu talent do wyszukiwania unikatów:)

Anonimowy pisze...

To się zapowiada fantastycznie! Niech południe walczy, bo szala zwycięstwa jest po jego stronie ;)
Ten kolor włóczki śnił mi się dzisiaj ;)
jo_an44

lucille pisze...

Nic nie wytykamy, to wszystko z troski o smocze stadło ;)))

Skąd miałam wiedzieć, że to taki gatunek:)

Anonimowy pisze...

Widzę, że mamy takie osinkowe "wiazjem on line" . Nie mogę kupic nowej włoczki, ale może angora ram by sie nadała( 100gr -500m)? Tylko nie wiem, czy za toporne nie będzie. A Twój niedźwiadek pięknie się zapowiada.
ozis70

Anonimowy pisze...

Jako lijepo pletivo i uzorak!
Great knitting!

Anonimowy pisze...

Kasiu, masz całkowitą rację z tym blokowaniem niedzwiedzich łapek. Ten wzór nie wymaga mocnego naciągania, a nawet przy nim traci. Poza tym trzeba pamiętać, że blokowane części trzyma szpilka, na ciele zawsze będzie nieco inaczej. Dobrze zblokowany wzór nie jest wyciągnięty jak firana na ramie. Powinien po wyjęciu szpilek nieco się zejść ( zmniejszyć). Wełna pozostaje wówczas elastyczna i pracuje.
Mas taky pravdu jeśli idzie o robienie wzoru na żyłkach. Jest łatwiej.Ja, na rozmiar 38-40 nabrałam 9 motywów. Od pachy też będę robiła "na prosto".
Ale zabawa :-)
Fanaberia

Anonimowy pisze...

Wspaniale wybralas kolor, mnie sie podoba Twoja wersja najbardziej ze wszystkich którw widziałam własnie ze wzgledu na kolor, dziergaj dziergaj prędziutko i sie nie przejmuj. Ja juz nie mogę doczekac sie efektu końcowego, pozdrawiam Gosia

Kath pisze...

Fanberio - a powiedz mi, żeby zblokowana taka siateczka była dobrze, należy ją po prostu umiarkowanie naciągnąć? Jak zrobić, żeby po wyjęciu szpilek się zszedł? Z tą ilością motywów to mnie się zdaje że nabrałam 5, więc albo zrobiłaś cieniutkimi drutkami (ale nie wierzę bo widziałam fioletową żyłkę, a zdaje mi się, że mniejszego rozmiaru niż 3,5 mm Knit Picksa nie masz ;)) albo inaczej te motywy liczymy?
Anty-malgo - Dagmara właśnie zaczęła (czyli ma już w trzy i trochę) w fuksji niedźwiedzie łapki :)

Anonimowy pisze...

Zastanawiam się jak ująć tę siłę naciągania. Jeśli pełne naciągnięcie nici można byłoby określić jako 100%, to ja ażury na swetry naciągam na 80%, a koronki do pościeli z bawełny na 100%.
Z KP mam jeszcze 3 i na nich robię. Motyw u mnie wynosi 34oczka.Nabrałam 306 oczek, ale skręciłam nitkę i zauważyłam dopiero po 10 rzędach, więc zaczynam raz jeszcze :-)
A Dagny gna z fuksją.
Fanaberia

persjanka pisze...

ale szybko robisz..i do tego swietnie ci wychodzi bo wzor niedzwiedzich lapek nie jest prosty..mysle,ze bedzie sie swietnie prezentowal..i kolor tez rewelacyjny..pozdrawiam ania

Kath pisze...

Fanaberio - łapię o co idzie, ale znowu wychodzi mi że masakrycznie mało oczek nabrałam - u mnie wyszło 170 oczekw obwodzie. Naprawdę nie jest ciasnę jak gorset! Kiedyś zrobię sobię luźną mgiełkę słowo honoru. Drutków 3mm zazdroszczę, jakbym miała rozum kiedy zamawiałam, wzięłabym od razu i te.
Persjanko - zależy od dnia, wczoraj wieczorem siadłam i co wydziergałam to musiałam pruć (oczko po oczku) bo jakoś rozkojarzona byłam
Mirhana - hvala!

Romantyczna pisze...

Witaj właśnie obejrzałam Twój album picasa.Pace świetne to mało powiedziane jestem pełna podziwu.Ja też dziergam i wiem ile to wymaga czasu,kiedy Ty to wszysko zrobiłaś?Bloga tak pobieżnie przejrzałam i już wiem że do niego wrócę,jest brdzo ciekawy.Pozdrawiam cieplutko i życzę dalszej weny w tworzeiu.

Anonimowy pisze...

Kasiu,ale przecież Ty robisz z innej nitki! Moj moher jest grubości tej cieniutkiej angory, wiec zeby zrobic normalny rozmiar mus był nałożyć 300 oczek, no a poza tym, ja to będę nieco marszczyć :-)
Twoje łapki wyglądają super, więc nic się nie martw - na pewno będzie dobrze.
Fanaberia

Agnieszka Baran pisze...

Kasiuuu ja oszaleję ^^ Nie wchodzi człowiek, bo wie, że jak wejdzie to przepadnie i cała sesję coś strzeli i co? Nie wytrzymam do czwartku, zaraz wpadnę w pudła z włóczkami i będę szukać czegoś na te niedźwiedzie łapki (co tam, ze pełno zaczętych projektów leży i kwiczy). Przepięknie Ci to idzie! Cudnie wychodzi. Aaaa ^^ =)

Anonimowy pisze...

przepięknie Ci wychodzi ta bluzeczka!! jak tak sobie podglądam to aż mnie korci żeby spróbować - trzymam kciuki za całość
pozdrawiam bewab

edi-bk pisze...

Piękny jest ten kolor, nie mogę siędoczekać Twojej wersji bo Dagi oczywiście już zrobiła. Nominowałam Cie troszkę, po szczegóły zapraszam do mnie

Anonimowy pisze...

Ależ nie gniewam się! Ja wcale tego sweterka nie kupiłam, wzięłam go tylko do przymierzalni, żeby popstrykać zdjęcia i pokazać jak ktoś rozwiązał problem rękawów. :)