Widzicie, widzicie jak podciągam bolerko ? (na pasek postępu po lewej patrz). Na dzisiaj już spokój sobie dałam bo mi się skończyła nitka. Po kolejną muszę iść na zimny stryszek (my mówimy na niego “górka” i robi za pralnię). Muszę iść na ten zimny stryszek i odkopać wielkie pudło z letnimi włóczkami. Nie ma w nim już tak wielkiego porządku (mało światła a ja już kopałam za dwoma motkami Kornelii) więc nie wiem ile mi to zajmie. W związku z powyższym odkładam wyprawę do jutra.
Dziś mogłabym zająć się Surface’m. Powinnam się nim zająć chociaż mi się nie chce. Chociaż widziałam dzisiaj dwa gotowe Surface’y na Ravelry i nie za bardzo mi podeszły. Wyglądają normalnie, statecznie jakoś. Jak mój też tak ma wyglądać to dziękuję. No ale zostały juz tylko przody i połowa pleców. Taa ogromne przody i ogromna połowa pleców dłubane na maleńkich 3,5 mm (tak wiem, zaglądam na bloga Fanaberii).
Ech… ale nie o tym miałam albowiem wpis miał być z kategorii:
Widziałyście?
Tak mnie znienacka dzisiaj napadło na Ravelry i musiałam się podzielić. Najobszerniejszy opis jaki znalazłam znajduje się tutaj. Może kiedyś uda mi się przegnać niemoc noworoczną i rozpracować to cudo.
Teraz zmykam w ramach akcji “przestajemy siedzieć całymi wieczorami przy komputerze”.
Ps. Włóczki nadal sobie nie wybrałam. Jagienka wskazała mi nowe możliwości (Jagienko jak tylko będziesz miała chwilkę oświeć mnie proszę w kwestii kolorów tego Tweedu)
11 komentarzy:
eleganckie toto, ale z pazurkiem - podoba mi się :-) Za bolerko należy ci się medal :-)
Ależ pognałaś z tym bolerkiem aż jestem w szoku...
Inspiracja jest bardzo ciekawa warto sie nią zainteresować.
Faktycznie masz zgryz z tymi kolorami ja też bym chyba z miesiąc dumała, bo przecież to ma być wyjątkowy prezent :)))) Pewnie ten stan niepewności jakiś czas (po zakupie)się jeszcze utrzyma, w ostatecznym rozrachunku będziesz zadowolona z wyboru :))))
Laska, najlepiej podejslij ma na mejla swoj adres, to wysle ci probki. Zdjecia tez moge, ale wiesz jak to jest. Na moim kompie bedzie ok, na Twoim zupelnie inaczej.
No i bedziesz mogla sprawdzic, czy gryzie, czy nie.
A to cudenko ze zdjecia juz tez chyba gdzies widzialam. Na oko przod wyglada na zaplisowany, ale moze sie myle.
Ten sweterek jest genialny :D:D Bardzo mi się podoba. To rozpracuj Moja Droga a ja sobie zerżnę od Ciebie :P
Jagienko naskrobałam do Ciebie, tych czerwieni to on ma kilka trudno się zdecydować na podstawie jednej foty która ładniejsza. A te sakładki są podszywane z lewej strony - dziewczyna to pokazuje na linku, który podałam.
Fiubzdziu - nie no jasne, rozpracuję to pewnie tak szybko jak wszystkie pozostałe zachciewajki ;)
Sprężyno - bo ja szybka jestem. Tak szybka na szydełku 5,5 jak Dagmara na dwójkach ;)
Też się nad tym zastanawiałam, ale z tego co zrozumiałam ona zrobiła 3 razy dłuższą tę część a później ją hum chyba pisze że pospinała o przyszyła. No więc zakładam, że plisy połapane są później, po wydrutowaniu już.
Acha ale mówi, ze to było po prostu pierwsze rozwiązanie jakie jej przyszło do głowy więc można zrobić i innymi metodami.
Bardzo intrygujący jest ten sweterek, ja jednak dodałabym jakieś zapięcie, chociażby jeden mały guziczek tuż pod pliskami... *^v^*
Albo chociaż małą haftkę. Też mi się podoba więc pokonaj tą niemoc i rozpracuj. Uściski.
bardzo, bardzo fajny! juz Cie widzę w nim :)wydaje mi się, że Laura dobrze kombinuje - perspektywa zszywania wydaje mi sie okropna - no ale ja to lekko leniwa jestem:)
Uprzejmie donosze, ze odwiedzilam dzis poczte. Miej oko na listonosza ;o)
Prześlij komentarz