wtorek, 3 lutego 2009

Kidsilk Haze

Leżę sobie właśnie spokojnie na brzuszku prując Niedźwiedzie Łapki (mimo wszystko ciągle z szacunkiem ;)) a tutaj przesyłka! Łapię zatem szybko za aparat póki jasno i robię zdjęcia mojego najbardziej luksusowego zakupu (nie licząc Zephyra któremu takie miano też się należy). Panie, Panowie oto Kidsilk Haze, w kolorze Ligueur:

P1240330-1

oraz w kolorze Trance:

P1240328

Teraz każdy z osobna na białej kartce, żeby jak najwierniej oddać kolor (Trance zwłaszcza nie lubi wychodzić na zdjęciach więc trzeba się było namęczyć):

 P1240356 P1240358

I jeszcze raz Liqueur, tym razem słońce schowało się za chmurami:

P1240362-1

Trance to takie, hum turkusowo-zielone niewiadomo co, w pewnym oświetleniu wygląda na dosyć sztuczny, w innym raczej zgaszony kolor. Wydaje mi się, że w rdzeniu przebija dosyć wyraźnie biel. W kolorze Liqueur tego nie zauważyłam.

Ręce mnie świerzbią ale muszę wytrzymać. Mam dwie robótki na tapecie w tym jedną problematyczną.

Wspominałam, że pruję Niedźwiedzia prawda? Bo nie wiem gdzie ja miałam głowę dzieląc robótkę na przód i tył. Założyłam sobie głupio że obie części motywu (pazurki i to co nad nimi) mają tyle samo oczek i podzieliłam sobie przód i tył wg linii pionowej, tak gdzie przypadają dwa lewe oczka. Tyle że motyw ma 34 oczka, z czego pazurki zajmują 14 oczek – nie miało prawa mi się to zgadzać. No to pruję sobie znowu do linii pach, leżąc na brzuszku bo od kilku dni plecy mi doskwierają dotkliwie. Pewnie miałabym już sprute i podzielone, ale rozumiecie – Kidsilk przyszedł :) Pomiziam się nim jeszcze chwilkę i wrócę do prucia (mięciutki jest niesamowicie ale jakbym się nim tak szczelnie na szyi omotała chyba by mnie drapnął).

Acha – do Kidsilka przyszedł wzór na szal. Informację o wysyłce dostałam w piątek, a dzisiaj kidsilk jest już u mnie – jak dla mnie błyskawicznie :)

32 komentarze:

Anonimowy pisze...

Zawiało luksusem :)))) i przyznaj się, że juz coś dłubałaś którymś kolorkiem :)))

Kath pisze...

Nie! Właśnie zapakowałam wszystko z powrotem do woreczka i do szuflady, coby nie kusiło. Ledwo skończyłam pruć i Pszczoła wstała.
Ale ten Trance to mi pasuje do tego wdzianka zdobionego wokół dekoltu szydełkiem co je niedawno pokazywałam:)

Herbatka pisze...

oba kolory są bardzo mrrrrau :-)

Jagienka pisze...

Wlasnie mi przypomnialas ze ja tez mam taki bordowy Kidsilk w swojej przepastnej szafie z wloczka

http://www.flickr.com/photos/8447160@N07/1886113129

Hmmm.... mialam z niego robic szal... Moze czas sie zabrac.... jak tylko skoncze dziubac dla noworodkow ;o)

A.

Kocurek pisze...

Kasiu ja ciągle się zastanawiam...chciałam kupić ten Terance do Darcy na szaliczek...coś w kontrastowym kolorku.
Widziałam te kidsilki "na żywo" i muszę przyznać ,że kolorki u Ciebie są takie jak w rzeczywistości.
Tak sobie myślę ,że chyba długo nie potrzymasz ich w szufladzie , oj będzie Cię kusić:)

Brahdelt pisze...

O, bogowie!... Jakie piękne kolory! Szybko coś z nich dziergaj, chcę to zobaczyć w płaszczyźnie. *^v^*

Kath pisze...

Herbi - pimutla hum? :)
Jagienko - zaraz się przeszłam poszpiegować co Ty tam w szafie trzymasz za zapasy - rany, jest z czego dziergać i co jedna włóczka to zagraniczna :)
Kocurku - trudno mi coś tutaj radzić, każdy ma inne gusta, ja bym tego trance z bordo nie zestawiła, ale najlepiej byłoby Ci wziąć nitkę czy robótkę i na miejscu sobie zestawić. A co do szala, może właśnie ten z linka, który podałam by Ci pasował? On może tutaj nei wygląda efektownie ale zobacz sobie tu:
http://tinyurl.com/cb3l6f

Laura - no to kochana śmigaj na linka do szala, to ten sklep gdzie kupowałam :)
Brahdelt, Laura - a pewnie, że próbkę zrobię, tak tylko pozgrywam twardziela;)

Anonimowy pisze...

wiedziałam, ze bujasz :))

Anonimowy pisze...

Ślicznie wyglądają!
Firma, którą wybrałaś zawsze ma takie ekspresowe tempo :-)
A co do niedzwiedzia, to ja już tem mam dość. Jestem przy pachach, ale ciągnie się to jak...makaron. I nie można za bardzo poszaleć z myślami, bo od razu mam rzędy do prucia! Chciałam jeszcze wydziubać taki gruby płaszczyk, bo mam ładną piaskową alpakę, ale sobie odpuszczę.
Pozdrawiam, fanaberia

Kath pisze...

Basiu, nie rezygnuj w żadnym razie. Nie jest z górki ale efekt będzie rewelacyjny. Zrobisz sobie przerwę to Ci wróci chętka- szkoda by było! Rzeczywiście są błyskawiczni :)

myszoptica pisze...

rzeczywiście tempo wysyłki ekspresowe:)
ale zuch jesteś, że w końcu dokonałaś wyboru i kupiłaś :)
fajniutkie jest to bordo -no, ale jak wiesz jestem dziabnięta na punkcie tego koloru

Akna74 pisze...

Kasiu a ile tego luksusu zamówiłas? (ja to zawsze mam problem za mało za duzo) Piekne, eh pewnie strasznie drogie.. zazdraszczam niepowiem;-))) juz sie nie moge doczekac efektu!;-)
Ania

Anonimowy pisze...

cudeńka puchate. zazdraszczam.

effcia

lucille pisze...

Cudne - oba kolory, chyba się właśnie rozpływam...

Zdajesz sobie sprawę ile osób Ci w tej chwili zazdrości?;)))

Kath pisze...

Tyle jest ile na fotkach - 8 sztuk wszystkiego. Tanie nie jest, ale też masakrycznie drogie też nie. Zerknijcie sobie do sklepu z linka który podałam do szala.
Lucille - w tej chwili nie ma czego nie zazdrościć, właśnie okazało się, że w niedźwiedziu odkryłam coś, co uniemozliwia zrobienie bluzeczki metodą Dagmary. Powodem jest różna ilość oczek w łapkach i "trzonie" łapki. Nie wiem jeszcze jak z tego wybrnę, ale po Dagmarowemu się nie da. Ten wzór pełen jest pułapek :)

Kath pisze...

A, no nie napisałabym najważniejszego - zazdrościć to mi można Marcina, który mi takie cuda sprezentował :)

dagny14 pisze...

Śliczności masz!Co do niedźwiedzi- podejrzewam,że masz po prostu nieparzystą ilość motywów w obwodzie i dlatego nie można równo podzielić.

Kath pisze...

Dagmara - dokładnie - madry Polak po szkodzie. Właśnie Marcin spojrzał na mnie jak na wariatkę jak sobie mruczałam "Może spruć całe?". Pozostaje mi tylko robić tradycyjne wszywane rękawy, no albo pruć i lecieć od zera :)

lucille pisze...

Marcina to ja zazdroszczę nie od dziś, od dziś zazdroszczę włóczek i tych cudeniek co to z nich powstaną.

Prucia akurat nie zazdroszczę.

A jak sprujesz i wyrównasz ilość motywów to nie będzie wtedy za szerokie/za wąskie? może warto pokombinować z wszywaniem? a rękawy na okrągło.

Kath pisze...

Lucille - poinformowałam Marcina, teraz będzie chodził dumny jak paw ;) Jakbym poszerzyła pewnie Jagienka powiedziałaby, że wreszcie da się w tym oddychać ;) Pewnie przymierzę się do wszywanych rękawów ale to już nie dziś - dzisiaj moja kondycja psychofizyczna mocno siadła :) Pozostanie mi dzierganie listeczków alboooo... albo próbka z kidsilka :)

Anonimowy pisze...

Kasiu, a podział w połowie motywu?
Błagam, nie pruj :-)!
Dziś robilam coś innego,ale lapy niedzwiedzia nadzialam na manekina i mnie zatkało...znaczy podoba mi się. Może więc i ten płaszczyk wydziergam :-)
Fanaberia!

Anonimowy pisze...

Musi być jakiś sposób na tę nieparzystę liczbę motywów. 34 oczka, to jest spory kawałek materii na szerokość, więc dodać go lub odjąć robi różnicę. Ciekawa jestem jak wybrniesz z problemu. Dagi dobrze ten wzór określiła - "pole minowe" ;)
Kasiu, Ty juz Neo nie potrzebujesz :)))
Patrzę na te puchate cuda i od samego patrzenia miło sie robi, a co dopiero pomacać, na druty wziąć ;) Ech, czekam z niecierpliwością gdy motki zaczną zmieniać kształt...
jo_an44

Kath pisze...

Da się podzielić inaczej, ale wtedy na ramionach nie zejdą mi się te same wzory, bo u Dagmary, przy parzystej liczbie motywów spotkają się pazurki z pazurkami i tak dalej, a u mnie już nie - dlatego pozostaje chyba tylko wszywanie rękawów. W każdym razie inne mozliwości dzisiaj do głowy mi nie przychodzą.
Basiu - pokaż czym prędzej Twoje łapy na manekinie!
Jo_an44 - jakoś wybrnę :) Rzeczywiście to takie niewinnie wyglądające pole minowe :)
Próbki z Kidsilka zrobione, właśnie się blokują :)

Jagienka pisze...

No pewno ze wloczka zagraniczna bo i ja zagraniczna ;o) z chęcią zaopatrzylabym się w coś krajowego, ale szanse na to mam raz w roku, kiedy odwiedzam ojczyznę. Zresztą, kryzys gospodarczy dopadl i mnie, i zadnej wloczki NIE KUPUJE, wiec ladnie prosze mnie tu nie korcic kolorkami i chmurkami!

to co? jutro pokazujesz próbke z chmurek?? hihihi

persjanka pisze...

slicznosci masz..piekne te wloczki dostalas...tez bym sie pomiziala..powachala..podotykala...:)).. jesli chodzi o niedzwiedzie to niestety przyjdzie ci zmniejszyc o jeden motyw lub zwiekszyc ilosc oczek..ale to juz wyzsza szkola jazdy choc mysle,ze ty sobie z tym poradzisz..pozdrawiam ania

Kath pisze...

Ha! Właśnie idę wyjmować szpilki z krzesła, żeby mi psy nie powyciągały (mało prawdopodobne ale dmucham na zimne). Żle napisałam, że się wzory nie zejdą - może i zejdą, ale śmiesznie sie wzór na korpusie rozłoży i rękawy chyba też bedą inne. Poczekam na jakiś spokojny moment i moze coś wymyślę. Boje się modelowania pachy z tymw zorem, ale wszystko jest dla ludzi podobno ;)

Anonimowy pisze...

zazdroszczę i podziwiam na zmianę...

Dajda pisze...

Ja mam też coś w tym stylu - na rękaw 51 oczek, czyli jeden motyw cały, a drugiego pół. Zwężac się nie da, poszerzac też nie, muszę robic tak jak wychodzi. Może nikt nie zauważy...

Anonimowy pisze...

Mapisz gdzie kupiłać to cudo , może ja też sobie zamówię. Moja przygoda z drutami dopiero się zaczeła .Podziwiam twoje dzieła!!!!!

antosia pisze...

Przyłączam się do och'ów i ach'ów i będę podpatrywać jak robisz:))

Karina pisze...

Kasiu, narażasz nas, Twoje wszystkie fanki na to, że padniemy z ciekawości- na postępowych paseczkach postęp , że hoho a nowych zdjęć brak ;-)

dagny14 pisze...

Katarzyno! Coś długo się nie odzywasz- czyżbyś niedźwiedzia całego pruła?A może w Kidsilki wpadłaś po uszy?
My tutaj tęsknimy!