Nieszczęścia chodzą po ludziach - tym razem trafiło na mnie.
Co prawda mogę korzystać z komputera męża, ale to nie to samo :(
Najgorsze jest to, że nie mam tutaj odpowiedniego czytnika do zrzucania zdjęć - zatem
fotek wypocin nie będzie aż do odwołania.
Może i lepiej, bo ostatnio pozaczynałam tego ponad miarę. Sweterek cioci doprowadziłam do pach... i rzuciłam w kąt bo mi się nie podobał.
Zaczęłam drugi - bazujący ma motywie żakietu On-line (biały, część wykonana z elementów, część tradycyjnie. Robię go nadal z Kornelii, zatem elementów jest zdecydowanie więcej. Na szczęście da się ominąć cięcie nitek i robić elementy hmm - jak po polsku napisać rosyjskie bez odrywania nitki? ;) (Nawet rosyjskiej klawiatury tu nie mam zainstalowanej:()
Robię zatem ten sweterek i czuję w kościach, że będą kłopoty - rozmiar ma być większy, niż moje tradycyjne 36 - zaczynam jednak podejrzewać, że jakbym nie kombinowała, zawsze wychodzi mi mój rozmiar. Czekam zatem na wizytę cioci i przeczuwam prucie.
Prucie zaś będzie bolesne bo szydełkuję tak, żeby w ogóle nic nie zszywać.
W kwestii sweterka z Knit&Mode - jeden rękaw i prace stanęły. Jak zmusić się do dziergania czegoś tak ciepłego, jeśli za oknem słońce i ciepło??? Czekam zatem na ochłodzenie.
Wpadł mi w ręce zaczątek ananasowej bluzki, którą zaczęłam z Alminy rok temu. Almina wydała mi się wtedy za gruba i toporna, bluzeczkę zrobiłam z Perle. Teraz wyszło na to, że rozmiar będzie w sam raz na drugą ciocię - do wykończenia zatem czeka fragment od pach w doł.
Na domiar złego od wczoraj wykonałam dwa razy plecy pewnego letniego sweterka z Vogue Knitting. Niestety obie wersje pójdą do prucia. Bo tak. Bo obie wyglądają beznadziejnie i frustrująco :(
To tyle marudzenia oraz wyrzutów sumienia, które gnębić mnie będą czas dłuższy albowiem...
Jest! Wreszcie jest opis sweterka, dla którego zachomikowałam resztę bordowej Merino:
Oczywiście rozpoczęłam prace - drutami 4mm, bordową Merino, najmniejszy rozmiar. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła zaprezentować chociaż fragment robótki.
Chomik
1 tydzień temu
2 komentarze:
No to czekam na pierwsze rezultaty Kimona! *^v^*
A ja jestem frajerka i ktoś mi sprzątnął sprzed nosa upatrzoną włóczkę na ten sweterek, ech... Muszę coś innego wykombinować.
znow cos pieknego wybralas do zrobienia..znow bede strzyc uszkami z ciekawosci:)...haha...twoje prace sa wyjatkowe...pozdrawiam ania
Prześlij komentarz