Pewne dylematy rozwiązują się same - nie będzie płaszczyka z Liwii, chociaż bardzo
tego chciałam - za nic nie chce wyjść próbka.
Od paru dni szukam bezskutecznie włóczki, która się nada (ma wyjść próbka 18 oczek x 24 rzędy) - nie chcę żeby mi się ten płaszczyk później rozciągnął wzdłuż i wszerz.
Napaliłam się na Baśkę, bo ma ładne kolory, ale wygląda na to, że będzie za cienka :(
Za to Liwia nada się na żakiecik - po przestudiowaniu opisu rozczarowałam się nieco sposobem wykonania bordiury - warkocz oplatający poły żakiecika robiony jest osobno i później pracowicie przyszywany. Mało to sprytne rozwiązanie, no i każdy zły szew będzie wyglądał tragicznie.
17 mgnień śniegu
2 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz