wtorek, 4 marca 2008

Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie :)

Jak się spodziewałam paczka dotarła wczoraj :) Dobrałam się do niej bardzo nieelegancko, taka ciekawa byłam zawartości:

16 motków bordowego Merino (wszystkie, jakie mieli na stanie - mam nadzieję, że nie zabraknie - tutaj starannie wyselekcjonowana reprezentacja plus zaczątek płaszczyka:

P1150097

To Merino tak naprawdę jest z rodzaju bardziej "ponurych", żadna tam radosna wiśnia ani nic wpadającego w róż. Ale właściwie i moje oko może się mylić, bo światło ostatnio takie, że samemu trudno jakoś określić kolor. Wydziergałam dopiero mały kawałek tyłu płaszcza, ale jestem włóczką zachwycona. Do tej pory nie przyszło mi do głowy, że włóczka z wełną może nie gryźć. Przyjemnie się nią przerabia, jest milutka i sprężysta ale nie za mocno skręcona.

Tutaj próbki - mniej ich jest niz ostatnio (buu) ale za to inne:

P1150105

Od lewej: Supreme, Forban, Lustre i Azteca - wszystkie przypadły mi do gustu bo są milutkie.

1 komentarz:

Izabela pisze...

dzieki za wpis z zyczeniami... jeszcze rzadko siedze przed komputerem ale zostalam ustrzelona przez jedna z blogujacych dziewczyn i teraz moj strzal trafil do ciebie... zapraszam po szczegoly do mnie...