wtorek, 13 grudnia 2011

Nadzwyczajna pamięć

Wczoraj, dzięki Waszej pomocy udało mi się zrobić warkocz!

A dzisiaj już nie pamiętam jak go zrobiłam bo wyszedł mi zupełnie inny…

P1340798-1

Tak czy inaczej będzie przestój w robótce bo kordonek mi się kończy i trzeba będzie zamówić nowy motek. Może w międzyczasie napocznę tę samą robótkę w jasnoszarym kolorze (bo przesyłki z e-dziewiarki nadal nie ma :( )

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Kolejna sukienka

Zieloną w zasadzie skończyłam, czekam na tę chwilę, kiedy zarówno światło jak i ja nadamy się do robienia zdjęć.

Tymczasem opóźnia się przesyłka z e-dziewiarki, w której były motki na kolejną sukienkę, żeby mi się ręce nie trzęsły rzuciłam się na to:

fb46e2748282 (1)

Jak na razie robię ją ze zdjęcia, chociaż jest wątek na Osince jej poświęcony. Złapałam resztę kordonka Clea1000 i próbuję na szydełku 3 (nie wiem czy to naprawdę trzy – to takie podwójne szydełko Tulip które z jednej strony ma 3 z drugiej 5 (które na mój gust jest mniejsze od plastikowego 3,5 ). Zabawne to, bo tę nitkę przerabiałam dotychczas szydełkiem 1,6 – ale robótka wygląda w porządku i jest bardzo miękka.

Od wczoraj wydumałam tyle:

P1340792P1340793P1340794

Ten ostatni element do będzie to duże koło z boku sukienki. Niestety utknęłam na czymś co wygląda jak warkocz:

image

Na osince jest nawet rozpiska jak go zrobić ale chyba jej nie rozumiem, bo warkocz mi z niej wychodzi mizerny (w ogóle te pęczki nie układają się jak trzeba). Jeśli ktoś to rozumie, albo ma jakiś inny opis bardzo proszę o linka. W najgorszym razie zastąpię ten element innym.

Moje elementy są mniejsze, bo pewnie nitka dużo cieńsza. Myślałam nad kupnem kordonka Monika, który jest jeszcze dostępny w Inter-Fox’ie ale z koloru który sobie upatrzyłam zostały tylko dwa motki – i tu drugie pytanie – co można zrobić z dwóch motków kordonka Monika? Sukienkę? Tunikę czy tylko bluzkę (rozmiar – powiedzmy na przełomie 36 (lub 38 w rozmiarówce Orsay).

Fotka tej sukienki leży u mnie w katalogu już z rok ale nie brałam się za nią bo na podobnym projekcie rozłożyłam się już kiedyś. Widać przyszedł czas zmierzyć się z problemem ponownie.

Dziękuję w imieniu Pszczoły za komplementy (znowu odebrała cały splendor sweterkowi Winking smile) oraz za pamięć. A co do nauczenia się od nowa – podobno nawyk wyrabia się około miesiąca – zobaczymy Smile

piątek, 9 grudnia 2011

Oduczyłam się…

…pisania na blogu. Bo dziergam dalej aż do mdłości Winking smile Dziergam, pruję, dziergam, znowu pruję i tak w kółko (nieszczęsna alpaka Schachenmayr’a została już spruta 4 razy).

Coś tam jednak od czasu wakacji pokończyłam. Postaram się wrzucać zaległości o ile miłościwie nam panująca aura jesienna pozwoli (w moim internecie zapowiedziano przebłyski słońca na sobotę).

Tymczasem Pszczoła w sweterku z włóczki Ideal:

P1340742P1340771

Włóczkę nabyłam eksperymentalnie w sklepie Na dodatek.

Trochę się na przesyłkę naczekałam (bo też rozpuszczona jestem szybkością działania przetestowanych pasmanterii netowych) straciłam nawet nadzieję gdzieś tam po drodze (czyli po około tygodniu) – ale jak już paczka przyszła !

Dorzucono katalog Bergere de France oraz próbnik większości oferowanych włóczek tego producenta (dla każdej włóczki próbki wszystkich kolorów) – dla takiego rarytasu warto poczekać Smile

Wzór sweterka Olearia nabyty na Ravelry – bardzo wdzięczny model do wykorzystania i jako sweterek i jako kamizelka i być może tunika. Z pewnością można go łatwo zrobić i bez wzoru (opis dosyć drobiazgowy) ale ja leniwa się zrobiłam potwornie Winking smile

Sweterków dla Majki naprodukowałam jeszcze kilka. Jednemu robiłam nawet kiedyś fotkę:

P1330430

Jest to wersja mini Not So Shrunken Cardigan w stanie płaskim. Na Pszczole pokażę jak słońce dopisze. Włoczka również Ideal, kolor danseuse i odrobina cendre.

Również z Ideala zrobiłam Majce (na podstawie opisu Effciowego Szalomka) – jestem w trakcie poszukiwania fotek, które gdzieś się zapodziały Winking smile

Poza tym wykorzystałam w końcu BC Garn Silkbloom Fino i resztkę Manos del Uruguay Lace i wydziergałam kolejny Not So Shrunken.. dla siebie. Z Manosa zrobiłam falbanki bo jakimś cudem obie włóczki dopasowały się kolorystycznie, a Manos jest znacznie lżejszy i efekcie falbanki nie ciążą tak jak w tym samym modelu wykonanym z Australa.

Fotki są, ale beznadziejne, kolor wyszedł trupi więc poczekam na lepsze czasy Smile

Jestem w trakcie wykańczania kolejnej sukienki z Clea1000 kolor emerald green – wzór motywu taki sam jak w fioletowej, ale zamiast prostej siateczki zrobiłam jakąś beztroską improwizację. Sukienka ma szersze ramiączka (lepiej utrzymują ciężar bawełny), jest węższa i szalenie zielona.

Czy jeszcze coś popełniłam hmmm, miał byś obszerny sweter z Illusion Katii ale zabrakło mi jednego motka a głupio zamawiać jeden motek – czekam aż mi się większa potrzeba wykluje.

A i tunikę z resztek Florii dla Pszczoły wg wzory Oriental Lily (w wersji bez rękawów bo w przedszkolu grzeją). Właściwie dwie tuniki ale jedna się nie liczy bo podgryza ;)

Tyle zaległości, jak mi się coś przypomni, to uzupełnię Smile

Ps. No tak,  jeszcze na wykończenie czeka od wakacji ta poszewka Something-pretty