Fotka będzie straszna, cóż – słońce było dzisiaj piękne ale się nie wyrobiłam. Musiałam focić przy sztucznym świetleniu.
Na pierwszy ogień poszła jednak turmalinowa nitka. Wpadł mi w oko wzór, który mi do niej idealnie pasował – oto pierwszy motyw:
Kolor włóczki oczywiście od czapy kompletnie – w rzeczywistości jest mocny, dlatego zresztą chcę go złagodzić mocnym ażurem. Drutki 4 mm.
Ta robótka będzie się wlokła. No chyba że jednak opanuję ten wzór pamięciowo i minie mi obsesja na punkcie leśnego ogrodu (zaraz uderzam na allegro robić kolejne zamówienie).
Wczoraj (przy cudnej pogodzie) zrobiłam kilka, w przyszłości historycznych, fotek. Tak jest:
To posadziłam w zeszłym tygodniu (dlaczego po tygodniu się nie rozrosło???) – runianka japońska i na drugim planie marzanka wonna (linki do fotek, które pokazują jak to ma docelowo wyglądać ;):
kopytnik pospolity i parzydło leśne:
Barwinek nieco wcześniej:
Pszczoła z Marcinem (tatuś tylko pomagał) odpalili system nawadniający:
Skoro już przy potomstwie jesteśmy - chcę przy okazji przedstawić nowych domowników:
Trzecia sztuka przygnieciona rodzeństwem gdzieś na spodzie. Cudowne dzieci dwóch chomików Roborowskiego (samców, jak twierdziła pani weterynarz ;)) Czyż nie _prawie wszystko_ co małe jest słodkie? :)))
7 komentarzy:
Ażur zaczyna się ciekawie. Trzymam kciuki za ogród i za chomicze maleństwa.
Mamo, jakże ja Ci tej zieleni zazdroszczę... Już jest pięknie, a jak jeszcze wyrośnie to co chcesz... Trzymam kciuki i wirtualnie podlewam :)
Pozdrawiam
Iza
ojej! wyobrażam sobie ten ogród w pełnym rozkwicie...będzie pięknie:)
przy ograniczonych możliwościach muszą mi wystarczyć bratki na balkonie.
śliczny Miś Uszatek z Pszczoły:) albo Myszka Uszatka.
Hej, to turkus, turmalin takiego koloru chyba nie bywa. Jeśli nawet, to jako nietypowy. Sprawdź w Wikipedii.
Anonimie - wytłumacz to producentowi włóczki;) Poza tym jak pisałam fota nie odzwierciedla koloru :)
Dziewczyny, ja spać z powodu tego ogrodu nie mogę. Tak bym chciała, żeby te rośliny szybciej rosły :) Siedzę w pracy i zerkam na gałązki barwinka, które mi przyniosła koleżanka i nie mogę się doczekać kiedy wrócę do domu (dzisiaj 12 godzin w pracy :/)
Maja wyrosła i wydoroślała,śliczna jest , krzaczki porosną w ślad za nią , początek fajny i ;) dziurawy .
Ha! Ja nic nie wiem, a te piękne trawy, które mamy w ogródku, nazywają się parzydło leśne! :) Dobry wybór, roślina wygląda pięknie, pachni, wabi buczące trzmiele i w ogóle jest urocza.
Prześlij komentarz